Ciekawe osobowości, tylko pół minuty czytania.
Z Peterem Szamuhelem, który wraz z Zuzaną Zuzákovą alias @desertína stoi za słynnym food truckiem Būcheck, rozmawialiśmy (nie tylko) o ich pierwszej soczystej książce kucharskiej.
Nic dziwnego, że są po to takie kolejki! Brneński food truck Būcheck, który znajdziesz na Zelňáku, rzut beretem od Book Therapy, jest najbardziej pachnący na całym świecie.
A teraz wydaje swoją pierwszą, bardzo soczystą, nie mniej pachnącą książkę kucharską.
Zamów już teraz, nie czekaj na pojawienie się słynnego komunikatu „Wyprzedane” !
Peter - ketchup, musztarda czy majonez?
To dla mnie naprawdę trudne pytanie. Jestem znany z tego, że jestem miłośnikiem ketchupu, mam nawet wytatuowany ketchup Heinz na ramieniu. Ale gdybym miała wybrać jedno, byłby to majonez. Zdecydowanie z frytkami.
Co sprawia, że frytki są wyjątkowo dobre?
Najważniejsze są ziemniaki: ich odmiana, sposób uprawy, sposób późniejszego przechowywania i wiele innych rzeczy. Nasze frytki różnią się od innych tym, że zwracamy uwagę na jakość ziemniaków i wszystkie inne procesy, a następnie smażymy je dwukrotnie na smalcu wieprzowym, aż będą chrupiące. Idealne frytki są chrupiące na powierzchni i niczym chmurka w środku.
Czy według książki kucharskiej nawet laik może przygotować pyszności z Būchecka w domu?
Tak, istnieją bardzo proste przepisy. Są też bardziej skomplikowane, ale staraliśmy się je napisać tak, aby każdy mógł je przygotować. A niektórzy będą zaskoczeni, jakie to proste.
Z drugiej strony, co książka oferuje profesjonalistom?
Nie mam odwagi tego oceniać. Może znajdą małe triki i nasze modyfikacje, które zagwarantują im soczyste mięso itp. Staraliśmy się jednak, aby książka była na tyle atrakcyjna, aby każdy ją chciał, niezależnie od tego, czy jest amatorem, profesjonalistą, czy w ogóle nie gotuje.
Dlaczego właściwie zdecydowałeś się wydać książkę kucharską?
To proste – sami uwielbiamy książki kucharskie i chcieliśmy stworzyć taką, której nie powinno zabraknąć w żadnej bibliotece.
Ale to nie tylko książka kucharska. Co jeszcze oferuje zatem książka?
Dużo ciekawych, czasem nawet kontrowersyjnych zdjęć, zawiera też ciekawe informacje o nas i naszej kilkuletniej gastronomicznej podróży, linki do naszych dostawców, których staraliśmy się w zabawny sposób przedstawić, a może zakładkę w kształcie ketchupu z Wyjaśnienia słowacko-czeskie. Staraliśmy się także połączyć lifestyle ze streetwearem, sportami ulicznymi i gotowaniem. Za pomocą kodów QR można uzyskać dostęp do playlist z muzyką, której słuchaliśmy podczas pracy nad książką.
Co sprawiło, że wybrałeś nazwę Sold Out – wysyłając życzenie do wszechświata?
(śmiech) Może też! Długo nie mogliśmy znaleźć odpowiedniej nazwy, aż dzień przed ostatecznym terminem wyprzedaliśmy całą żywność i napisaliśmy w mediach społecznościowych „wyprzedane”. Wtedy otrzymaliśmy wiadomość od naszego klienta, że tak powinna nosić się nasza książka. Myśleliśmy, że to było świetne.
Czy Book Therapy to naprawdę jedyne miejsce, w którym jest dostępna w przedsprzedaży?
Krótko mówiąc, Book Therapy to nasza ulubiona księgarnia, w okresie przedsprzedaży nie będzie dostępna nigdzie indziej.
Z tego wywiadu mamy już okropny gust do Būchecka! Na co masz teraz ochotę?
Znalazłem czas, żeby odpowiedzieć na Wasze pytania zaraz po obiedzie w Globusie. Mieli super bulion Maggi i Farmer's Delight, czyli kiszoną kapustę, kiełbasę, bekon i wieprzowinę. W tej chwili mam ochotę na lody z Ješte judnu , głównie o smaku kaszy manny. (Śmiech)
Ostatnie pytanie: Czy zamierzacie kiedyś nakarmić Pragę? (Wysyłamy teraz życzenia w kosmos!)
Tak, planujemy, 7 czerwca pojawimy się w ramach pop-upu w Garrage22 we Vnitrobloku. A kto wie, może nawet zaplanujemy wydanie naszej książki w ramach Terapii Książki w Pradze, przyjedziemy nawet z jedzeniem…