Ciekawe osobowości, zaledwie kilka minut czytania.
Zacznij dzień od krótkiego wywiadu z fotografem sztuki Basem Meeuwsem. Jego publikacja Flower Pieces składa hołd starym mistrzom i przenosi w kwiatowy sen.
Holenderski artysta utrwala kwiatowe martwe natury na wzór tych, które znamy od holenderskich mistrzów, ale tworzy je sam, wykorzystując fotografię cyfrową. Swoją nowo poprawioną i rozszerzoną książką zaprasza Cię w oszałamiającą podróż dookoła świata, której inaczej nie można przeżyć. Odwiedź nas w Book Therapy i przekonaj się sam.
Wielu naszych klientów będzie czytało ten wywiad z samego rana. Jak lubisz zaczynać dzień?
Zwykle dość wcześnie, smaczne, zdrowe śniadanie z kawą lub dwiema i godziną czytania gazety, żeby nadrobić zaległości w świecie.
Czym różnił się Twój poranek od tego ideału?
Dzisiejszy poranek był pierwszym po wakacjach, więc zaczęłam od czytania maili i odpowiadania na zapytania galerzystów dotyczące moich przyszłych wystaw. Ja też się trochę przespałem. Ale nie brakowało mi śniadania z kawą.
Trudno nie zapytać: dlaczego kwiaty?
Dla mnie kwiaty reprezentują życie, vanitas i cykl życia – memento mori. Holendrzy mają silną tradycję kwiatową, która rozciąga się od XVII wieku po dzień dzisiejszy.
Co najbardziej fascynuje Cię w twórczości holenderskich mistrzów?
Jak stworzyli niemożliwe bukiety. Kwiaty były wówczas towarem luksusowym, czasem droższym od domów. Uchwycenie istniejącego bukietu było dla malarza nie do pomyślenia, więc były to w pewnym sensie kolaże malowane na podstawie wyobraźni, a nie rzeczywistości. Ja też tak właśnie pracuję, tyle że jako medium nie wykorzystuję malarstwa na płótnie, tylko fotografię.
Czy fotografia cyfrowa może dać nam coś, czego nie może malarstwo?
Po starych obrazach zawsze można rozpoznać, że jest to obraz. Podstawą moich prac jest fotografia cyfrowa wysokiej rozdzielczości, którą następnie maluję cyfrowo. Dzięki temu moje prace są bardziej realne niż rzeczywiste, stają się lekko surrealistyczne.
Co jest dla Ciebie największym wyzwaniem w tego rodzaju sztuce?
Zawsze warto się starać, aby się nie powtarzać. Fotografuję martwą naturę od 14 lat i chcę się rozwijać. I tak choć mam wiele różnych serii z kwiatami, to wszystkie są mniej więcej inne.
Czy dzięki swojej sztuce nauczyłeś się czegoś o kwiatach i układaniu ich?
Podczas moich wieloletnich podróży po świecie spotkałem wyjątkowych botaników, którzy zawsze mieli coś do powiedzenia na temat określonych rodzajów kwiatów. Podoba mi się sposób, w jaki myślą na przykład o kwiatach z Dalekiego Wschodu – koniecznie sprawdź moją serię Hommage à Sanyu. Widać po niej, że mniej znaczy więcej.
Czy sam układasz kwiaty?
Tak, ale najlepiej cyfrowo. Mogę więc bawić się proporcjami i zaprzeczać istnieniu grawitacji.
Komu książkaKawałki kwiatów najbardziej się spodoba?
Miłośnicy kwiatów, sztuki i książek. Jest to remake mojej poprzedniej książki, która ukazała się w 2019 roku i została wyprzedana. Poprawiłem i rozszerzyłem.
Jak myślisz, dlaczego ważne jest, aby mieć piękno w życiu?
W pięknie kryje się komfort. Zawsze będzie Ci przypominać, że możesz uciec do krainy snów. Udowodniono również naukowo, że obserwując piękny obraz lub scenerię, czy też słuchając ulubionej muzyki, można zmniejszyć ból, ale także przyspieszyć i usprawnić proces gojenia. Piękno redukuje także stres. Każdy potrzebuje piękna w życiu.