Dzisiejszy wywiad należy do pułapki relacji. Słynny terapeuta par Honza Vojtko zadedykował im swój kolejny hit książkowy, który już czeka na Was w Terapii Książką.
Kolejna mała wskazówka: pospiesz się! Sądząc po sukcesie bestsellera Honzo „Relacje i mity”, jego powieść „Relacje i pułapki” wkrótce zostanie wyprzedana. Profesjonalnie, ale humanitarnie i z humorem terapeuta par opisuje w nim, jakie pułapki czyhają na nas w związku, które z nich sami sobie zastawiamy i jak naprawdę są one niebezpieczne.
Kochanie, jaka jest główna misja Twojej nowej książki?
Pokazać jak łatwo i dlaczego wpadamy w pułapki relacji, ale też, że można z nich wyjść, coś z nimi zrobić.
Jak myślisz, który fragment najbardziej zaskoczy czytelnika?
Myślę, że rozdział o sieciach społecznościowych. Informacje z niej zawarte wykorzystujemy wraz z Ester Geislerovą w naszym nowym wykładzie „Terapia”, udostępniając Reset , który poświęcony jest tematowi wpływu sieci społecznościowych na nasze relacje intymne, a z reakcji ludzi wiemy już, że jest tam mnóstwo zaskakujących momentów.
Jak myślisz, dlaczego seks się sprzedaje?
Tak to działa na pierwszym sygnale. Odwołuje się do naszego libido, naszych podstawowych potrzeb, dlatego tak łatwo go nadużyć i wykorzystać do sprzedaży. Po prostu wiemy, że wpadnie nam w oko. Ale prawdą jest też, że jesteśmy już odporni na wiele rzeczy w sprawach seksu i jego ekspresji, więc niestety to się utwardza.
Co osobiście uważasz za najseksowniejsze?
Porozmawiaj o seksie.
Co najmniej?
Natychmiast pokazano genitalia. Na przykład fakt, że dana osoba natychmiast wysyła w mediach społecznościowych „zdjęcie penisa” lub „wybieranie cycków”.
Możesz się pochwalić?
Słuchaj, potrafię, ale jako dziecko Husáka musiałem się tego uczyć i ciągle muszę sobie świadomie przypominać, że fajnie byłoby się popisywać. Naturalnie nie jestem w tym dobry. Jestem raczej swoim wiecznym krytykiem.
A czy potrafisz znaleźć czas dla siebie?
Potrafię, ale z czasem wpadam w pułapkę, którą zastawia fakt, że kocham swoją pracę, więc głupio mówi mi się „nie”, mimo że być może nie mam już na to sił. Poza tym mam wokół siebie ludzi, którzy mogą zadawać mi podobne pytania.
Którą książkę teraz czytasz?
Jest ich więcej. Obecnie czytam przed snem „Ciało” Billa Brysona i mam w plecaku Siedem i pół rozdziałów o mózgu Lisy Feldman Barret.
W jakich okolicznościach czujesz się najszczęśliwszy?
Kiedy mogę słuchać muzyki i tańczyć do niej.
A czy Ty kierujesz się jakimś mottem?
Może nawet nie jest to motto, chociaż mam je na Facebooku:
„Bądź głosem, a nie tylko echem.” Kieruję się raczej postawą trwającą całe życie, którą joga i ogólnie wschodnie ścieżki duchowe nazywają „ahimsą” – niekrzywdzeniem, czyli szacunkiem i ochroną wszystkich żywych istot.