Ciekawe osobowości, tylko pół minuty czytania.
Specjalnie dla Was w Book Therapy mamy także niezwykle inspirujący francuski (ale anglojęzyczny) magazyn Sloft . Poznaj go dzięki rozmowie z redaktorem naczelnym Jeanem Desportesem.
Kto powiedział, że stylowo i niepowtarzalnie urządzony dom nie może być przystępny cenowo? Magazyn Sloft o architekturze i designie walczy z mitem . Oryginalne pomysły na jej stronach przeplatają się z praktycznymi wskazówkami, a oba ilustrują piękne obrazy „gotowych”, często kompaktowych wnętrz miejskich – wystarczy wyrwać i przypiąć do moodboardu.
W Book Therapy jesteśmy szczęśliwi, że jako jedyni możemy zaoferować Państwu Sloft . Przyjdź i porozmawiaj z redaktorem naczelnym.
Jean, jak myślisz, jak najlepiej rozpocząć dzień?
Powoli! Jestem bardziej wieczorową osobą niż poranną osobą, dlatego lubię rano poczytać wiadomości przy oknie, napić się kawy i kąpać się w orzeźwiającym świetle dnia. Daje mi także możliwość przemyślenia tego, co mnie czeka tego dnia, czy rozwiązania niezbędnych zadań, aby później móc skupić się na tym, co najważniejsze. Zawsze zapisuję pomysły, które mogą się później przydać. Ale takie powolne starty są w moim przypadku raczej rzadkie, zastępują je wczesne spotkania i rozmowy telefoniczne i tak dalej.
A jak najlepiej zakończyć dzień?
Czytając! Głównie literatura, eseje, filozofia... Wszystko, co pomaga mi pracować, myśleć i fantazjować. Wymaga to jednak dyscypliny, ponieważ lubię wisieć na telefonie i przeglądać portale społecznościowe i to dość długo. Czytam też dużo magazynów i gazet, ale więcej w ciągu dnia, bo to zwykle prowadzi do akcji bezpośredniej - magazyny dla inspiracji i porównań, gazety, żeby być na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie.
Czy na Twojej szafce nocnej czekają teraz jakieś książki?
Jest ich całkiem sporo. Dwie lub trzy powieści, zwykle pisane przez przyjaciół. Bo od czasu do czasu sama piszę powieść, a z autorami, z którymi współtworzę wydawnictwo, lubimy wymieniać się swoimi pracami. W zeszłym roku zacząłem także czytać Fenomenologię ducha Hegla . Jest to bardzo stymulujące, ale i bardzo skomplikowane, więc prawdopodobnie pozostanie na moim odpływie przez jakiś czas...
Skoro już o tym mowa – czy przychodzą Ci do głowy jakieś ciekawe pod względem estetycznym stoliki nocne, które z przyjemnością wydrukowałbyś w Sloft ?
Hahaha, tak, oczywiście! Mogę wymienić chociażby okrągły stół firmy Kartell. Pojawił się już w Slofcie kilka razy. Trzeba jednak powiedzieć, że wiele stolików nocnych z naszego magazynu jest zintegrowanych z sypialniami zaprojektowanymi przez architektów. Są bardziej praktyczne i oszczędzają miejsce.
Jakie akcesorium wewnętrzne lub mebel kupiłeś ostatnim razem?
Regał zaprojektowany na zamówienie przez znajomego, architekta Paolo Remognę, o którym pisaliśmy w Sloft . Pojechała do nowego mieszkania, które kończę. Niedawno kupiłem też obraz Gaëtana Henrioux lub być może posąg artysty Cyrila Debona. Znajdziesz to w Sloft , w najnowszym, trzecim wydaniu. Tworzy rzeźby żab, które są po prostu niesamowicie dobre! Moja żaba to tancerka baletowa pozująca w loży operowej.
Co Twoim zdaniem czyni wnętrze wyjątkowym?
Ciężko powiedzieć, bo z dokładnego przepisu wyszłaby tylko replika, a ja osobiście najbardziej lubię, gdy coś jeszcze potrafi mnie zaskoczyć na tym polu. Odpowiadam więc: Wnętrze, które nie podąża za żadnymi trendami dekoracyjnymi, które i tak są tylko częścią strategii konsumenckiej, nie trwa długo, a ponieważ jest akceptowane przez masy, nie jest zbyt oryginalne. Zawsze będę wolała bardzo czyste, eleganckie, przemyślane wnętrze, nawet jeśli ze zwykłych materiałów, od czegoś wyrafinowanego, nawet jeśli stworzonego z materiałów i designu, które są po prostu na topie.
Czy przychodzi Ci na myśl ogólnodostępne wnętrze, które naprawdę Cię oczarowało?
Jest ich oczywiście wiele, ale ponieważ we Francji istnieje długa tradycja zamków, które od średniowiecza nawiedzają naszą wyobraźnię, wymienię Villa Cavrois w Roubaix – taki zamek jest dzisiaj. To niesamowite, a niedawno odrestaurowali go po latach rozkładu. Niezwykłe jest obserwowanie, jak jej projekt ewoluował od stylu życia bardzo zamożnej rodziny w latach trzydziestych XX wieku i jak wykorzystała najlepsze dostępne techniki, aby dać początek słynnej „art de vivre” z początku XX wieku.
Każdy z nas czasami ma ochotę zmienić coś w swoim domu. Jaka jest najlepsza rada, jaką możesz dać takim osobom?
Nie spiesz się. Radziłabym im dokładnie przemyśleć swoje potrzeby, upodobania i przyzwyczajenia, bo wtedy takie mają
zmienić szansę na przetrwanie. I niech konsultują się ze znajomymi, którzy rozumieją architekturę, design i dekoracje, zbierają pomysły i inspiracje. Jeśli to możliwe, zmiany w życiu nie powinny być pochopne. Powinniśmy wiedzieć, że przyjdą, gdy nadejdzie właściwy czas i będziemy gotowi. W przeciwnym razie ryzykujemy, że wskoczymy na modę najnowszego trendu, który gdzieś widzieliśmy, a potem przekonamy się, że nie odpowiada on naszym potrzebom.
Jak chciałbyś, żeby czytelnicy podeszli do Sloftu ?
Łatwy, przyjazny. Taki jest jego cel – mówić o architekturze i projektowaniu nie przede wszystkim profesjonalnie, ale z doświadczenia. Sloft stoi na stanowisku, że cała prasa architektoniczna zwraca się wyłącznie do architektów i ignoruje szerszą publiczność. Ale architektura jest tak samo powszechną formą sztuki, jak na przykład muzyka, ponieważ po prostu w niej mieszkamy. Częścią pomysłu było też to, że magazyny często zwracają uwagę tylko na luksusowe i drogie realizacje, bo panuje dziwna opinia, że „ludzie chcą lub muszą marzyć”, aby uciec od zwyczajnego życia. Chcieliśmy stworzyć wysokiej jakości magazyn, który pokazywałby powszechny, niedrogi, a jednocześnie niesamowity design.
Dla kogo więc przede wszystkim przeznaczony jest Sloft ?
Tworzymy Sloft dla każdego, kto interesuje się swoim domem, niezależnie od jego wielkości i budżetu. Na początku myśleliśmy, że większość naszych czytelników to ludzie mieszkający w miastach, ale ostatecznie kwitnie także w mniejszych francuskich miasteczkach. Ludzie słusznie domyślili się, że Sloft stawia na kompaktowe wnętrza i nawet jeśli mieszkasz na dużej przestrzeni, w magazynie nadal możesz znaleźć fajne rzeczy, które będą Ci odpowiadać, bez konieczności ponoszenia ogromnych nakładów finansowych.